Przeskocz do treści

Ziołowa Dolina - wchodzimy

W piątek 26 lipca wybraliśmy się na wycieczkę do „Ziołowej Doliny”. Niecałe 10 minut od naszego Warsztatu jest piękne gospodarstwo agroturystyczne Krystyny i Bogdana Kozłowskich. Dzięki ich uprzejmości mogliśmy skorzystać z atrakcji, które czekają na odwiedzających to urocze miejsce. Przede wszystkim mogliśmy zobaczyć zwierzęta: kozy, pawie, osły, świnki wietnamskie, alpaki, strusie oraz konie. Można tu zjeść jajecznicę ze strusich jaj. Pani Krysia pokazała nam jajo strusia – jest ogromne, podobno mieści się w nim ponad 20 jaj kurzych. W gospodarstwie prowadzona jest też uprawa zbóż i ziół, na bazie których przygotowywane są kuracje ziołowe. Natomiast hobby gospodarza to pojazdy: wojskowe oryginalne UAZ-y, SKOT-y, BMW, a także zabytkowe już nyski z napisem MO, ponadto kuchnie polowe, stare maszyny gospodarcze takie jak traktory, których używano w czasach pegeerowskich. Stara Łyna nadal płynie dokładnie tuż obok tego gospodarstwa co pozwala organizować spływy kajakowe starym korytem. Pani Krysia przygotowała dla nas smaczny poczęstunek. Mogliśmy spróbować chleba z domowym smalcem i kiszonym ogórkiem, pasztetu oraz pysznych napojów przygotowanych z ziół, które rosły w ogródku właścicielki. Bardzo dziękujemy za gościnę.

Grupa WTZ odwiedziła Stolicę. Uczestniczyliśmy w przygotowaniach do Święta Policji. Każdy ma zdjęcie na unikatowym policyjnym motorze. Podziwialiśmy niezywkłą policyjną paradę. Na Zamku Królewskim zwiedziliśmy bogatą wystawę jubilerską pt.:" Rządzić i olśniewać XVI - XVII w. Klejnoty koronne oraz portrety władców, szlachty". Przed wystawą oglądaliśmy balet: Jezioro Łabędzie oraz ekspozycję kwiatów i krzewów ogrodowych. Spacerowaliśmy wokół Starego Miasta i Kolumny Zygmunta. Odwiedziliśmy również Kościół Św. Anny. Pyszne lody dostarczyły nam dużo energii, by dojść do Pałacu Kultury. Wrażenia po całodziennej wycieczce do Warszawy omawialiśmy jeszcze podróżując pociągiem do domu.

lawendowe pole - wśród lawendy

Lawendowe Pole to miejsce absolutnie niezwykłe. Nowe Kawkowo to nieduża warmińska wieś znajdująca się niedaleko Olsztyna. Swego czasu było o niej dość głośno, a to za sprawą lawendowego pola, które powstało z inicjatywy Pani Joanny. Jak napisała w swojej książce „Lawendowe Pole, czyli jak opuścić miasto na dobre”: miejsce to powstało z potrzeby opuszczenia wielkiego miasta, a dokładniej stolicy, i pragnienia obcowania z naturą. Byliśmy pod wielkim wrażeniem historii tego przedsięwzięcia. Z resztą nie tylko my, bo plantacje odwiedzają ludzie z Polski i z zagranicy.

Nowe Kawkowo odwiedziliśmy w połowie lipca, kiedy fioletowych kwiatów było jeszcze dużo. Trwały zbiory, a więc roznosił się zapach świeżo ściętej lawendy, który towarzyszył nam podczas spaceru po okolicy. Pani Joanna wszystkich gości częstuje pyszną lawendową lemoniadą, której oczywiście i my spróbowaliśmy. Dostaliśmy także piękne widokówki ze zdjęciem Pola Lawendowego. My odwdzięczyliśmy się naszymi pracami: pięknym obrazem i świeczkami. Podziękowaliśmy za miłe przyjęcie wpisując się do księgi pamiątkowej. Uprawa w Lawendowym Polu prowadzona jest organicznie, czyli w zgodzie z rytmami i prawami przyrody. Lawenda tu kupiona jest w 100% ekologiczna, bo nie jest opryskiwana chemicznymi nawozami czy środkami ochrony roślin. Po zbiorach można zawsze napawać się widokiem i zapachem lawendy w suszarni oraz zwiedzać Muzeum Żywe. Lawendowe Muzeum Żywe im. Jacka Olędzkiego zostało otwarte w czerwcu 2014 roku, dzięki zbiórce na portalu „Polak Potrafi”. Muzeum mieści się w zabytkowej chacie łemkowskiej, która została przeniesiona z Beskidu Niskiego. Drewniana, zbudowana z grubych pali, uszczelniona gliną ma swój niepowtarzalny charakter. W muzeum można doświadczyć lawendy wszystkimi zmysłami. Można obserwować suszenie się lawendy, produkcję destylatu. Ponadto zdobyć wiedzę na temat uprawy lawendy oraz wykorzystywania jej do celów kosmetycznych czy spożywczych. Wstęp jest bezpłatny, ale warto kupić coś w sklepiku np.: lawendowe mydła, pęczki lawendy, lawendowe syropy, sadzonki oraz lokalne rękodzieło lub zostawić datek na Fundację opiekującą się polem. Wcale nie trzeba wybierać się aż do Francji, by cieszyć się oszałamiającym widokiem i zapachem lawendy.
Jeszcze tu wrócimy…

Wrocław naszą grupę z WTZ przywitał upalną pogodą. Gościliśmy w pięknych apartamentach Hotelu TEKTUM. W czasie pobytu zwiedziliśmy wrocławską Starówkę, poszukując słynnej atrakcji miasta - Krasnali. Podczas jarmarku podziwialiśmy wyroby rękodzielnicze z całego kraju. Rynek Główny zachwycił nas pięknymi barokowymi kamienicami. Afrykanarium i Zoo zaskoczyło nas bogactwem fauny i flory. Poczuliśmy klimat gorącej Afryki i poznaliśmy jej niezwykłych mieszkańców. Spacerem przeszliśmy po alejkach Zoo.
Nasze serca podbiły: osiłek i nosorożec, które przepięknie pozowały do zdjęć. Dwudziestu uczestników długo będzie wspominało ten wyjazd.

Londyn - to piękne miasto - gospodarcza potęga, metropolia, którą odwiedza rocznie niemal 5 mln turystów! My także mieliśmy sposobność go zobaczyć. Siedmiu uczestników naszego warsztatu oraz troje opiekunów wybrało się na wycieczkę do stolicy Wielkiej Brytanii w dniach 21 – 23.03.2019r. Po lądowaniu w Londynie, smacznym obiedzie w koreańskiej restauracji i zakwaterowaniu, rozpoczęliśmy zwiedzanie miasta. Udaliśmy się na Tower Bridge i London Eye - pierwsze punkty wycieczki, tam robiliśmy pamiątkowe zdjęcia. Wieczorne zwiedzanie pięknie oświetlonego Londynu wywarło na nas ogromne wrażenie. Drugi dzień wycieczki rozpoczęliśmy od zwiedzania The Westminister Abbey i gmachu parlamentu. Byliśmy przy 10 Downing Street, pilnie strzeżonej siedzibie premier Wielkiej Brytanii i przy koszarach kawalerii królewskiej. Zobaczyliśmy również wieżę zegarową Big Ben, która niestety była w remoncie, a słynny Big Ben był ukryty. Tego dnia podziwialiśmy również plac Trafalgar Square, tradycyjne miejsce spotkań i zgromadzeń, znane z kolumny Nelsona, fontan i 4 odlanych z brązu lwów. Spacerowaliśmy w St. James’s Parku, który wchodzi w skład królewskich parków Londynu, gdzie widzieliśmy oswojone wiewiórki. Udaliśmy się również pod Buckingham Palace, aby obserwować uroczystą zmianę warty. Mieliśmy okazję jechać czerwonym londyńskim autobusem dwupiętrowym tzw. double decker bus, zgadnijcie gdzie każdy chciał usiąść? Kolejnym punktem naszej wycieczki była dzielnica China Town oraz słynna ulica Oxford Street, gdzie zrobiliśmy zakupy. Kolorowy zawrót głowy mieliśmy w sklepie M&M’s World . Zapamiętamy również ogromny kompleks The Tower of London. Ostatniego dnia byliśmy na Brick Lane, gdzie zaczynał popularny Banksy , odwiedziliśmy Spitalfields Market gdzie spróbowaliśmy oczywiście typowego fish & chips. Popołudniu pojechaliśmy na lotnisko i ze smutkiem pożegnaliśmy to piękne miasto. Wycieczka bardzo nam się podobała, ponieważ zwiedziliśmy zachwycające miejsca, które wcześniej tylko widzieliśmy w tv, mieliśmy możliwość poznać bliżej kulturę Anglii, poznać styl życia jej mieszkańców oraz skonfrontować się z językiem angielskim, a niektórzy z nas mogli pierwszy raz polecieć samolotem. Dziękujemy wszystkim, dzięki którym ta wycieczka była tak udana.